Tak wiele osób pomogło nam zrealizować nasz projekt, niektórzy nawet o tym nie wiedzieli ;) że chcielibyśmy poświęcić im chwilkę. W Jeleniej Górze mamy bardzo wielu dobrych ludzi i firm, które znają się na swoim fachu, a nie każdy o nich wie.

Dziękuję mojemu tacie, który jako mechanik pomógł nam złożyć silnik do kupy i pomógł nam dzięki swojemu doświadczeniu okiełznać wiele humorów maluszka.

Naszym rodzicom, że nie krzyczeli na nas za ten pomysł i nie obgryźli jeszcze wszystkich paznokci z nerwów ( chyba ), że dorzucili się do kieszonkowego i wspierają nas każdego dnia.

Grzesiowi Szyllerowi i jego całej rodzince, za pomoc, podpowiedzi, części do malucha i wsparcie o każdej porze dnia i nocy.

Sebastianowi Buchajewskiemu za regeneracje części, fachowe podpowiedzi i naprawę gaźnika, teraz tak zapier…..cza że Route 66 zrobimy w 2 tygodnie ;)

Pani Dominice z autocolor w Jeleniej Górze za zrobienie najbardziej wyrąbistego koloru z naciskiem na „ Pani Dominiko ma się zajebiście błyszczeć” i tak dostałam klar do farby z taką ilością brokatu, że już nie pamiętam ile warstw nałożyłam :) efekt jest odjechany.

Panu Darkowi z Jeleniej Góry czarodziejowi od głowic i nie tylko, który dał drugie życie naszej czerwonej rakiecie.

Serwis opon centrum na ul. Wolności 32A w Jeleniej Górze, którzy przygotowali nam koła na naszą wyprawę ( zawsze robili to perfekcyjnie ).

Agencji celnej LABOR w Jeleniej Górze za fachową pomoc, załatwieniu wszelkich formalności wysłania auta do USA ( nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy, że takie sprawy należy zgłosić ), dzięki temu ominą nas dodatkowe opłaty, cła itp.

Panu z elektromechaniki samochodowej z ul.Wyspiańskiego w Jeleniej Górze, za pełną regenerację rozrusznika i alternatora, za dobre rady i podpowiedzi co mamy ze sobą zabrać.

Pominę te firmy i osoby które nas zawiodły, chociaż uważają się za profesjonalistów, szkoda zapełniać miejsce dla nich.

DZIĘKUJEMY